Dzień Świstaka

Czy wiecie, że 2 lutego już od ponad dwustu lat obchodzony jest Dzień Świstaka? Właściwa nazwa to Dzień Świszcza – bo o ten gatunek chodzi – ale w Polsce przyjęła się nazwa europejskiego kuzyna tego zwierzęcia.

To święto jest hucznie obchodzone w Ameryce Północnej, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych, w Pensylwanii. Tego dnia w miasteczku Punxsutawney zbiera się kilkanaście tysięcy ludzi, aby obserwować najsłynniejszego świszcza na świecie. Z tym sympatycznym zwierzątkiem związana jest bowiem przepowiednia pogodowa. Otóż wierzy się, że jeśli 2 lutego świszcz po wyjściu z norki zobaczy swój cień i szybko schowa się z powrotem, oznacza to, że zima potrwa przynajmniej jeszcze sześć tygodni – czyli do połowy marca. Jeżeli natomiast świszcz nie zobaczy cienia i nie spieszy się z powrotem do domku, można wkrótce spodziewać się nadejścia wiosny.

Dzień Świstaka wywodzi się z dawnego pogańskiego święta środka zimy, obchodzonego w Niemczech. Rolę zwierzęcia przepowiadającego pogodę pełnił wówczas borsuk lub jeż. Dzień Świstaka jaki znamy dzisiaj zaczęto świętować w 1887 roku w społeczności niemieckiej mieszkającej w USA w Pensylwanii.

Świszcz, który współcześnie żyje w Punxsutawney, ma na imię Phil. Mieszka w elektrycznie ogrzewanej norce w pniu drzewa na wzgórzu. 2 lutego wychodzi z ciepłego legowiska i rozgląda się za swym cieniem. Jego prognozę przekazuje zebranym przedstawiciel Klubu Świstaka – oczywiście w tłumaczeniu ze świstaczego na język ludzki. W 2017 roku świszcz Phil wyszedł z norki, zobaczył swój cień i tym samym przepowiedział, że zima potrwa jeszcze co najmniej 6 tygodni. Tego dnia w Punxsutawney zebrało się ok 20 tys osób z całego kraju, aby wspólnie się bawić i zobaczyć Phila.
Tutaj przeczytacie relację i zobaczycie film z udziałem głównego bohatera z obchodów Dnia Świstaka z zeszłego roku.

Z okazji obchodów tego święta organizowany jest wspólny posiłek, a wszyscy zebrani mają mówić w języku pensylwańskim (odmiana niemieckiego) zamiast po angielsku. Kto nie dostosowuje się do tego zwyczaju, wrzuca drobną sumę pieniędzy do specjalnej misy. Język pensylwański jest odmianą języka niemieckiego, będącego mieszanką różnych dialektów, m.in. bawarskiego, alemańskiego i szwabskiego. Dzisiaj w tym języku mówi coraz mniej osób, dlatego zaliczany jest do języków zagrożonych wymarciem.

Prognozy świszcza sprawdzają się w połowie przypadków, czyli niezbyt często (z równym powodzeniem można by rzucać monetą), jednak mimo wszystko Dzień Świstaka jest ciekawym świętem, okazją do spotkania i integracji społeczności o raz zbierania datków na cele dobroczynne.

Jak myślicie, które zwierzę mogłoby zimą przepowiadać pogodę w Polsce?

Justyna Cilulko-Dołęga

Tropami Przyrody Nr 1 (3) 2011

Dzień Świstaka Tropami Przyrody Nr 1 (3) 2011_0001 Dzień Świstaka Tropami Przyrody Nr 1 (3) 2011_0002