Nie bój się porodu

Nie bój się porodu

Kobiety w ciąży, szczególnie, jeśli jest to ich pierwsza ciąża, często odczuwają niepokój z nią związany– ponieważ ich ciało się zmienia, są w zupełnie nowej dla siebie sytuacji i nie zawsze jest miło i przyjemnie. Do tego każda z nas niezależnie od tego czy była w ciąży czy nie, słyszała opowieści rodem z horroru dotyczące tego najważniejszego dnia – czyli porodu. Słyszymy, że jest to trudne, bardzo bolesne, może ciągnąć się w nieskończoność, że personel medyczny nie wspiera, wyliczane są wszelkie możliwe komplikacje i to co może pójść nie tak. Wiadomo, że może być różnie, ale sądzę, że trzeba myśleć pozytywnie i raczej zakładać wszystko, co najlepsze zamiast na odwrót. Poza tym poród niekoniecznie musi być dramatycznym przeżyciem – znamy również piękne historie porodowe. W końcu pomagamy w przyjściu na świat nowemu człowiekowi – przynosimy nowe życie i myślę, że o tym też nie można zapominać.

Na temat niepokojów okołoporodowych rozmawiam z Olą Uruszczak oraz Elą Malinowską.

Ela Malinowska – doula oraz promotorka karmienia piersią, a od stycznia 2018 roku także wiceprezeska Fundacji “Mlekiem Mamy”. Współtworzy portal www.mlekiemmamy.org oraz www.pracujezpelnapiersia.pl. Od września 2018 razem z doulami: Marleną Świrk, Zuzanną Taraszkiewicz i Darią Kowalską tworzy inicjatywę #3mamyrazem.

Ola Ewa Uruszczak – nauczycielka jogi w podejściu vinyasa-krama, nauczycielka medytacji i instruktorka masażu Shantala. Prywatnie mama Gabrysia, Michała i Rozalki. Żona Leszka. Propagatorka zdrowego stylu życia. Wielka fanka tego, co proste i naturalne. Redaktorka naczelna portalu joga-abc, na co dzień mieszkająca w Krakowie. Więcej o Oli przeczytasz na jej stronie Ola Uruszczak – Spokój Siła Harmonia.

 

Jakie jest Wasze zdanie na temat? Jako kobiety, które niejeden poród mają za sobą (nie tylko własny), co byście powiedziały tym wszystkim przyszłym mamom, które z niepokojem myślą o porodzie i chcą się przygotować na najgorsze?

ELA: Słowo klucz – lęk. Ludzie boją się tego, czego nie znają, nie doświadczyli. Nie inaczej jest w przypadku porodu. Bez względu na to, czy jest to pierwszy, czy kolejny poród – będzie on zupełnie nowym doświadczeniem. Kobiety zadają pytania: jak to będzie wyglądało, ile będzie trwało, czy będzie bolało itd. Odpowiedź brzmi: tego nie wie nikt. Ale do porodu można się przygotować (fizycznie i psychicznie), można go oswoić.

OLA: Przede wszystkim powiem tak: poród jest piękny. To wspaniałe mistyczne przeżycie, jedyne i wyjątkowe w swoim rodzaju. I tylko my kobiety mamy w sobie tę ogromną niesamowitą moc, aby sprowadzić nowe Życie na świat. Już choćby z tego powodu porodowi należy się w pewien sposób szacunek. Naprawdę, nie można sprowadzać go tylko do bólu, strachu i komplikacji. W ogóle – warto mieć na uwadze, że bojąca się mama, przekazuje strach swojemu dziecku, a przecież – nie chcemy tak witać maluszka na świecie! Chcemy go witać ze spokojem i radością. Kobieta, która będzie wierzyć w siebie, której ciało będzie odpowiednio przygotowane, która będzie świadomie oddychać, wspaniale poradzi sobie w czasie porodu. I do tego właśnie przygotowuje nas joga.

Olu, jak joga i medytacja mogą nam pomóc?

OLA: Regularna praktyka jogi w ciąży pomaga utrzymać ciało w dobrej kondycji. Szczególnie, gdy praktyka nie jest nastawiona tylko na pozycje statyczne, takie, które w głównej mierze mają sprzyjać rozluźnieniu, ale też na takie, w której ruszamy się synchronizując ruch z oddechem. Wzmacniamy nogi, wzmacniamy ręce, pracujemy nad aktywnością mięśnia poprzecznego brzucha. Tak przygotowane ciało jest gotowe na to, by podjąć trud porodu. Bo nie ukrywajmy – poród to co najmniej kilka godzin pracy, który wydatkiem energetycznym porównywany jest do maratonu. Bez zadbania o naszą formę w czasie ciąży – skąd wziąć na to siłę? Na jodze uczymy się też pracować z mula bandhą – czyli odpowiednio napinać i rozluźniać mięśnie dna miednicy. I powiedziałabym, że to bardzo ważne w kontekście przygotowania do porodu i dobrej rekonwalescencji już po porodzie. Bo umiejąc rozluźniać mięśnie dna miednicy, będziemy współpracować aktywnie z naszym ciałem i z rozwieraniem się szyjki macicy.

Joga daje również relaks i to bardzo ważne dla kobiet szczególnie w pierwszej ciąży. Wbrew pozorom, kobiety w ciąży są często narażone na stres: a to przed badaniem, a to z nową sytuacją, jaką jest ciąża, a to z nieznajomością pewnych objawów i symptomów ciąży. Moim zdaniem – joga powinna dawać im moment wytchnienia, zrelaksowania i rozluźnienia. Nauka medytacji przydaje się bardzo właśnie w momencie porodu. Bo, o ile dobrze przygotowane i mocne ciało będzie sobie radzić w czasie porodu, o tyle – niespokojny umysł, może poród najzwyczajniej w świecie zablokować. I jeśli tylko umiemy się wyciszyć, skoncentrować uwagę na tu i teraz, o tyle powinno być nam łatwiej pchnąć poród na właściwe tory.

Elu, do kogo mogą się zwrócić kobiety w ciąży i co zrobić, aby być spokojniejszą w kontekście zbliżającego się porodu?

ELA: Od czego zacząć? Na pewno od edukacji.  Edukacja sprawia, że zaczynamy mieć świadomość tego, jak może wyglądać poród. Warto zapoznać się podstawową terminologią okołoporodową (skurcze, odejście wód płodowych, nacięcie krocza, cięcie cesarskie, tętno płodu, kontakt skóra do skóry itp.). Warto także poznać swoje prawa na sali porodowej, czyli zapoznać się ze Standardami Opieki Okołoporodowej (link do rozporządzenia, SOO w wersji obrazkowej), z których dowiemy się, gdzie możemy rodzić, z kim możemy rodzić, w jakich warunkach, w jakiej pozycji, jak powinny wyglądać pierwsze chwile po porodzie itp. Moim zdaniem SOO to jest podstawowa lektura RODZICÓW (nie tylko mamy) przygotowujących się do porodu.

Aby spróbować zwizualizować sobie, chociaż odrobinę poród warto przeczytać przynajmniej jedną wartościową (z rzetelną wiedzą popartą badaniami naukowymi) książkę i/lub obejrzeć równie wartościowy film. Osobiście polecam np.

Książki: Irena Chołuj „Urodzić razem i naturalnie”, Ina May Gaskin „Poród naturalny”, Michel Odent „Odrodzone Narodziny”, W.M. Sears „Księga ciąży”.

Filmy: „Uwolnić poród” Toni Harman, „Doula!” Toni Harman, „Poród w ekstazie”  Debra Pascali-Bonaro, „Pierwszy krzyk” Gilles de Maistre, „Narodziny jakie znamy”  Elena Tonetti-Vladimirova.

Strony internetowe: rodzicpoludzku.pl, gdzierodzc.info, vivatporod.pl, birthwithoutfearblog.com, positivebirthmovement.org .

Kolejną rzeczą, którą możemy zrobić, aby zmniejszyć lęk związany z porodem, to uczestniczenie w grupach wsparcia dla kobiet w ciąży czy warsztatach przygotowujących do porodu. Warto to robić z dwóch względów: po pierwsze – znowu się edukujemy, po drugie – poznajemy inne kobiety, których sytuacja życiowa jest podobna do naszej. W takiej sytuacji wymiana doświadczeń okazuje się czymś bezcennym.

Należy pamiętać, że na ciążę, poród, połóg warto patrzeć zarówno pod kątem fizjologii, ale także i emocji. Mam takie odczucie, że rodzice często są doskonale przygotowani do porodu – torba do szpitala doskonale wyposażona, w teorii wiedzą jak wygląda poród, natomiast zapominają o emocjach, które są bardzo ważnym elementem okresu okołoporodowego. „Przegadanie” emocji towarzyszących nam w tym czasie, zaakceptowanie ich może pozytywnie wpłynąć na kobietę, na jej wizję porodu.

Kolejna rzecz – zadbaj o wsparcie w czasie porodu oraz po porodzie. Kiedy pytam przyszłe mamy, jak wyobrażają sobie swój poród, często słyszę: jakoś to będzie. Czasami mówią, że chciałyby rodzić z partnerem, czasami wolą rodzić bez nich, a czasami nie mają na ten temat zdania. Wiele kobiet, które doświadczyły już porodu podkreśla, że wsparcie drugiej osoby (lub jego brak) odegrało kluczową rolę podczas porodu. Dlaczego wsparcie jest tak ważne, i jak powinno wyglądać? Przede wszystkim – powinno być dostosowane do potrzeb rodzącej. Pomoc w zmianie pozycji, dobre słowo, trzymanie za rękę, przytulenie, podanie jedzenia czy picia – to tylko część „zadań”, jakie może wykonać osoba wspierająca. Jeżeli kobieta chce by towarzyszył jej partner, niech ma prawo wyrazić swoje zdanie na ten temat, niech ma prawo odmówić, jeżeli nie będzie chciał jej towarzyszyć. Wszak towarzyszenie osoby, która źle się czuje na sali porodowej, która nie wie, jak wspierać może przynieść więcej szkód niż pożytku. Jeżeli nie partner, to kto? Może to być przyjaciółka, mama, siostra rodzącej. Może być też to doula – osoba, która wspiera kobiety emocjonalnie, fizycznie i informacyjnie w okresie okołoporodowym. Stałe wsparcie, na jakie może liczyć rodząca powoduje, że czuje się ona bezpieczniej na sali porodowej, nie jest tam sama, może łatwiej nawiązać kontakt z personelem medycznym, a w momentach kryzysowych może liczyć na wsparcie emocjonalne.

Na koniec – poznaj swoje ciało, naucz się go i zaakceptuj, a kiedy trzeba – sięgnij po radę specjalisty. Mam poczucie, że wiele kobiet nie wierzy we własne ciało, nie wierzy w to, że jest w stanie urodzić dziecko. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało – kobieta w XXI wieku żyje z dala od swojego ciała. A ciało podczas ciąży zmienia się na tyle, że problem z akceptacją może być jeszcze większy. Warto pamiętać, że każda zmiana w ciele służy temu by móc urodzić dziecko, a następnie je wykarmić, budować więź itd. Jeżeli coś cię boli, nie zwalaj na ciążę, że tak ma być i koniec. Jeżeli coś cię boli, czujesz dyskomfort – idź do fizjoterapeuty, sprawdź, czy nie można czemuś zaradzić. Im więcej pracy włożysz w swoje ciało w ciąży, tym większe prawdopodobieństwo satysfakcjonującego porodu.

OLA: Chciałabym, aby każda kobieta z każdego porodu, który przechodzi, miała przepiękne, niezapomniane wrażenia, pełne radości, uniesienia, i nadziei. Skończmy już z opowieściami o strasznych porodach. Ja sama przeszłam ich trzy i nieustannie twierdzę, że porody są przepiękne, mistyczne i wspaniałe. Jestem przekonana, że joga pomogła mi w tym zdecydowanie. I na koniec dodam: kobiety macie w sobie moc. Realną! Nie dajcie sobie wmówić, że nie dacie rady. Uwierzcie w siebie, a wszystko inne będzie bardzo proste.

Justyna: Ze swojej strony zapraszam na moje zajęcia jogi w Olsztynie – dla kobiet w ciąży oraz te tradycyjne dla wszystkich. Polecam również zajrzenie na fejsbukową stronę Joga w ciąży prowadzoną m.in. przez Olę a także 3mamy razem, którą dowodzi Ela, gdzie znajdziecie mnóstwo cennych informacji. Ponadto nie wahajcie się z nami skontaktować, jeśli tylko nasunęły Wam się jakieś pytania lub chciałybyście się z nami czymś podzielić.

Dziewczynom gorąco dziękuję za tę ważną i piękną rozmowę a Wam, kochane kobiety życzę mocy, wiary w siebie i optymizmu 🙂

Justyna



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *