Na tropie wielkiej łapy

Na tropie wielkiej łapy

Na tropie wielkiej łapy

            Jeśli interesuje Was dzika przyroda i uwielbiacie rozwiązywać zagadki o życiu zwierząt – zima może być dla Was niekończącą się przygodą. Na świeżym śniegu, bowiem zwierzęta zostawiają ślady, z których możecie czytać jak z otwartej księgi. Jeśli Wam się poszczęści spotkacie tropy rysia albo wilka – największych (poza niedźwiedziami) drapieżników Europy.

       lynx-981708_960_720     Ryś jest największym kotem w Europie, ma rozmiary średniego psa, a waży od 15 do 25 kg, przy czym kocury są większe od kotek. Jego długie łapy z szerokimi stopami są doskonale przystosowane do poruszania się w śniegu i wykonywania dalekich skoków. Ryś w głębokim śniegu się nie zapada, bo jego łapy działają jak rakiety śnieżne. Znacznie ułatwia mu to wędrówkę i polowanie. Pomagają mu w tym także doskonały wzrok i słuch. Wierzy się, że charakterystyczne bokobrody rysia pełnią podobną funkcję jak szlara u sów – wzmacniają docierające do zwierzęcia dźwięki. Rysie żyją samotnie, jedynie na czas lutowo-marcowych randek panowie i panie spotykają się ze sobą. Samice, które na wiosnę rodzą od 1 do 4 kociąt, do następnych amorów żyją i polują ze swoimi dziećmi. Koty te zajmują terytorium liczące od kilkudziesięciu do nawet kilkuset kilometrów kwadratowych i znają je jak „własną kieszeń”. Szczegółowa znajomość swojego terenu bardzo przydaje się podczas polowania, ponieważ w przeciwieństwie do wilków, które polują grupowo i mogą gonić ofiarę nawet kilka kilometrów, ryś może liczyć tylko na siebie i musi dopaść swój obiad w kilku susach, najlepiej z ukrycia. Podchodzi ofiarę tak, aby jak najdłużej pozostać niezauważonym (wtedy korzysta ze wszystkich dostępnych kryjówek) i kiedy jest wystarczająco blisko skacze niespodziewającemu się niczego biedakowi do gardła. Najczęściej zjada sarny tej samej wielkości, co on albo nawet i większe, czasem młode jelenia lub zające. Taka sarna jest pożywieniem dla rysia na kilka dni. W przeciwieństwie do wilków, których miejsce ucztowania wygląda jak scena z horroru, ryś bardzo dokładnie po sobie sprząta i stara się aby inni leśni amatorzy mięsa nie dowiedzieli się o jego obiedzie. Kiedy naje się do syta, bardzo starannie ukrywa zdobycz przykrywając ją gałązkami, liśćmi, śniegiem albo wciąga na drzewo gdzie nie dostaną się inni głodni, jak np. lis.

            Rysie zamieszkują duże lasy północno-wschodniej Polski, Karpat i pogórza, oraz nielicznie Mazowsze, Roztocze Wschodnie i Kujawy. W sumie w naszym kraju w 2010 roku występowało 285 rysi. To bardzo mało, dlatego fundacja WWF wraz z Lasami Państwowymi prowadzi w ostatnich latach akcję reintrodukcji rysia (ponownego zasiedlenia obszarów, na których kiedyś występowały, lecz w wyniku działalności człowieka wyginęły) w Puszczy Piskiej i Napiwodzko-Ramudzkiej (okolice Olsztyna). Przywieziono m.in. rysie z Estonii i wypuszczono w naszych lasach. Zwierzęta mają obroże z nadajnikami dzięki czemu można śledzić każdy ich ruch.

            Jak rozpoznać ślady pozostawione przez rysia? I jak je odróżnić od tropów wilka i psa (który może nas często zmylić)? Zacznijmy od samego odcisku łapy. Jak wszystkie koty (oprócz geparda) ryś nie pozostawia odcisku pazurów – a wilk tak (szczególnie dwa środkowe w przednich łapach). Trop wilka jest bardzo symetryczny – jeśli uda Wam się poprowadzić literkę X pomiędzy opuszkami palców i nie przetną one największej środkowej z nich – to macie przed oczami trop wilka lub psa. Przy czym trop wilka jest bardzo duży (10-13 cm długości z pazurami, 7-9 cm szerokości), bardziej podłużny niż psów i bardziej symetryczny. W przypadku tropu rysia X pewnie najdzie na dużą opuszkę, bo jeden z dwóch przednich palców jest u nich bardziej wysunięty do przodu. Dodatkowo tylna poduszeczka jest u kotów pofałdowana a u psów gładka. Wielkość tropu rysia ma zwykle 6-9 cm długości i 5-8 cm szerokości. Inną wskazówką jest miejsce gdzie znaleźliście ślady i sposób poruszania się zwierzaka. Jeśli spotkaliście trop na drodze leśnej to bardzo prawdopodobne, że należy on do wilka. Jeśli na mniejszej ścieżce czy szlaku a dodatkowo trop czasem zagadkowo skręca na wystające wyżej obiekty (jak zwalone pnie, karpy czy głazy) to raczej śledzicie rysia, ponieważ jak wszystkie koty, także i one lubią dla zabawy wskoczyć na coś wysokiego, i przy okazji oznaczyć teren. Poza tym wilki idą przeważnie z grupie (samotne zdarzają się bardzo rzadko), chociaż czasami świetnie to maskują, bo mogą iść „gęsiego” łapa w łapę i zostawić tylko jeden ślad lub niewiele więcej. I wilk i ryś zostawiają odciski łap w bardzo regularnej prostej linii – mówi się, że sznurują. Pies rzadko kiedy to potrafi. A jeśli zobaczycie odciski butów to już możecie być pewni, że przechodził tędy nie wilk ani ryś, tylko pies i jego właściciel. Kiedy więc spadnie śnieg, nie bójcie się zimy i wyruszajcie na przyrodnicze śledztwo, bo nawet zwyczajny spacer do lasu może zamienić się w ekscytującą przygodę.

Justyna Cilulko-Dołęga

Głos Przyrody 1(2) I-III 2014

Na tropie wielkiej łapy Głos Przyrody 1(2) I-III 2014_0001 Na tropie wielkiej łapy Głos Przyrody 1(2) I-III 2014_0002